Jesień to czas blogowania

07:37


Nawet nie podejmuję się pisania jesiennego wstępu po raz enty. Zamiast tego, wytłumaczę sens tytułu posta. Co roku wracam tutaj jesienią, wczytuję się w stare posty i łapię niebywałą wenę, która równie szybko ze mnie upływa. Wcześniej był pomysł na lalki, później opisywanie życia ze zwierzętami, co teraz? Teraz moda. Wciąż szukam siebie i czegoś, w czym będę czuła się dobrze, pozostanę przy tworzeniu i nie odpuszczę pisania wraz z nadejściem lata. 

U mnie (jak zwykle) wiele się pozmieniało, ale to temat nie na ten post. Może kiedyś, przy odrobinie pewności siebie opowiem, cóż też wyczyniałam przez prawie rok nieobecności na blogu. Tymczasem uraczę Was ostatnimi zdjęciami ze spontanicznej mini-sesji zdjęciowej. Powiem tylko, że więcej czasu zajął nam makeup i outfit, niż samo robienie zdjęć. 







Na zakończenie zdjęcie, które wyszło zupełnie przypadkowo i nie mam zielonego pojęcia, o co właściwie mi chodziło. 


Wasza A.

You Might Also Like

0 komentarze